Słów kilka wytłumaczenia.
Strasznie was przepraszam, że nie piszę. Najpierw zawirowania z dzieckiem, teraz mąż ma urlop ojcowski, a ja 3 marca mam egzamin nauczycielski z NPR, więc siedzę i się uczę, przepisuję po raz setny swoje wykresy i interpretuję na nowo. Już trochę mnie oczy bolą, ale w sobotę ja będę u rodziców jadę po nowe okulary.
Do tego zebrało mi się na wspomnienia związane z cyklami, odkładaniem, staraniami...
Tak więc wracam do życia po 3 marca ;)
I powoli będę się szykowała na zbliżający się wielkimi krokami roczek Luśki :)
A teraz w chwili kiedy dziecko śpi zapraszam na wpis dotyczący BLW w gościach ;)
Do napisania :)
ps. cukieraski przyjdą do was po egzaminie. niestety nie mam jak, ale obiecuję, że jak dotrę do domu zrekompensuję się wam.
No to trzymam kciuki za ten egzamin!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za egzamin :) Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńA z candy się nie spiesz, czekamy spokojnie ;)
npr to ważna rzecz, a dla wielu trudna, więc powodzenia na egzaminie, coby nauczycieli było jak najwięcej!
OdpowiedzUsuńraz-na-tydzien.blogspot.com
OdpowiedzUsuńzmieniłam miejsce :)
Powodzenia na egzaminie!
powodzenia!
OdpowiedzUsuńże też ci się chce uczyć :P