Zachecona wczorajsza piekna pogoda i wtorkowym spacerem bez kurtki odpowiedzialam na spontaniczny odzew kolezanki i wybralam sie z Dzieckiem po Parku Oliwskiwgo. Na szczescie tknieta przeczuciem ubralam nas grubo, bo procz slonca dzisiejsza aura absolutnie w niczym nie przypominala tej z kilku ostatnich dni. A szkoda...
Nie mniej spacer byl(Lusia wykorzystala okazje i sprzet Tadka i postanowila rozkopac kretowisko), mile towarzystwo rowniez, a i zimny wiatr wprawil ze dla rozrywki Matki ruszyly w poszukiwaniu jakiegos cieplego miejsca.
I tak trafilismy do biblioteki na Opolskiej w ktorej miala miejsce wystawa zdjec chust polskich. W koncu bycie chustomama zobowiazuje ;)
A przy okazji odnalazlysmy rewelacyjne miejsce przykazne dzieciom-masa zabawek, piekne ksiazki w ilosci imponujacej i kanapa dla mam aby i one mogly nacieszyc sie literatura. Strasznie zaluje ze to tak daleko ale mam przeczucie ze mimo to z checia nie jeden raz tam zajrze....
czwartek, 7 marca 2013
Wiosenny falstart
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz