wtorek, 5 listopada 2013
Biblioteczny powrót
Po dłuższej przerwie odwiedziłyśmy bibliotekę. Oczywiście Mała Lama po raz kolejny musiała zostać wypożyczona, ale do kolekcji doszły takie pozycje jak "Jest tam kto?", "Gdzie idziemy?", dwie książeczki z serii o Miffi, "Miasteczko Mamoko", "Bardzo głodna gąsienica", "Pajączek"... I tylko cieszyć się trzeba, że gdańska karta biblioteczna przewiduje wypożyczenie jednocześnie 3 książek z jednej filii (łącznie 10 egzemplarzy z różnych) i że Tatuś też takową posiada :) Dzięki temu pojawiła się myśl o stworzeniu dla rodziny listy książek, które fajnie mieć w domu, które będą wartościowymi pozycjami nie tylko ze względu na treść czy ilustracje, ale i choćby ze względu na wytrzymałość materiału. Przyda się kiedy zaczną się poszukiwania prezentów na imieniny, święta czy urodziny. Bo po co dziesiąty egzemplarz baśni, który od poprzednich różni się najpewniej tylko ilustracjami i okładką?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łucji też możesz założyć kartę :) My mamy 4: mąż i ja, dwuipółletni Krzysiul i półroczna Tanula :D I dokładnie ten sam repertuar: seria Zakamarków "Gdzie idziemy?", Miffy, Gąsienica i Pajączek... nasze stałe pozycje :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć. muszę ponegocjować. w zeszłym roku mówili że nie można
UsuńTo bardzo dziwne, bo Krzysiul zaraz po urodzeniu dostał kartę (i chyba akurat w Twojej bibliotece, bo na Morenie). A Tanuli założyli na Manhattanie jak miała ze dwa miesiące.
Usuń