Przepis podaję odmierzając miarkami 100 ml z IKEA- o takimi:
źródło: www.kea.pl |
Przepis na 10-12 szt:
- 4 miarki mąki pszennej (u mnie 650)
- 1 miarka otrębów (jakie są pod ręką)
- 2 miarki mleka
- 3 miarki wody + do dolania (u mnie przeważnie jeszcze ze 3)
- 1 jajko
- 3 łyżki oleju + trochę do smarowania patelni
- opcjonalnie szczypta soli
Całość łączymy w sporej misce i miksujemy. Zostawiamy na 15-20 minut. Po tym czasie znowu miksujemy i po raz kolejny dolewamy wody. Jej ilość zależy od chłonności mąki i otrąb. Ciasto musi być rzadkie. Rozgrzewamy patelnie. Smarujemy pędzelkiem zamoczonym w oleju. Jeśli nie mamy pod ręką pędzelka to proponuję patent o którym pisała kiedyś u siebie Dorota, a mianowicie na talerzyk nalewamy oleju, na widelec wbijamy połówkę wyszorowanego ziemniaka i takiego ziemniaka maczamy w tłuszczu a następnie smarujemy nim rozgrzaną patelnię. Przed każdym naleśnikiem dobrze jest w ten sposób zrobić. Będziemy mieli pewność, że nic nam się nie przyklei. My jedliśmy dziś takie naleśniki z twarogiem z jogurtem, odrobiną cukru z wanilią, rodzynkami i pestkami słonecznika. Ale idealnie nadają się one do musów, dżemów, krokietów i innych nadzień.
Smacznego!
A ja robię inaczej i też są idealne ;)
OdpowiedzUsuńRozpuszczam troszkę masła i daję zamiast oleju. Patelni niczym nie smaruję.
No i koniecznie patelnia do naleśników. Zrewolucjonizowała moje życie ;)
Masło uwielbiam do placuszków. są wtedy bardziej kruche :)
Usuń