poniedziałek, 23 kwietnia 2012

światowy dzień książki

Dziś jest piękny dzień. W dobie komputeryzacji człowiek nie często sięga po swojego papierowego przyjaciela. Dlaczego? Są chyba różne powody. Przede wszystkim telefon z dostępem do internetu jest dużo szybszy, łatwiejszy, a jak jest ciemno to tez poświeci ;)
Musze przyznać, zaniedbałam moich przyjaciół i muszę to nadrobić. Koniecznie.
Mam kilka zaległych pozycji choćby "Bóg, kasa i rock'n'roll" panów Hołowni i Prokopa. I chodzi za mną ta chęć jak w piosence wykonywanej przez Jerzego Stuhra "czasami człowiek musi, inaczej się udusi".
Do tego dziś ze skrzynki książkę wygraną na dziecisawazne.pl- Narodziny bez przemocy. Mam ta książkę w formie zeszytowej z wyblakłymi do granic możliwości zdjęciami z lat 80. Inny przekład, równie dobry, ale teraz mam dodatkowo zdjęcia :)
A jak wygląda czytanie na co dzień? Jakiś czas temu postanowiłam zacząć czytać Lusi na dobranoc. Oczywiście książkę jaką wybrałam były "Opowieści z Narnii" Lewisa- Moja ukochana książka z nie mniej ukochaną bohaterką Łucją :) I mamy już za sobą "Starą szafę". Czy Mała dużo z tego rozumie? Raczej nie, ale takie czytanie pomaga nam się wyciszyć po kąpieli, a czasem nawet uśpić. Oczywiście dalej jest to tylko dodatek do kołysanek, ale działa :)
A czytelnictwo w ciągu dnia tez jest rozwinięte. Na roczek poprosiliśmy gości o przyniesienie książek. Był to strzał w dziesiątkę a najbardziej sprawdziły się "Obrazki dla maluchów" podarowane przez jedną z Babć. Krótkie książeczki, które się nigdy nie znudzą, bo po pierwsze są krótkie, po drugie w serii jest wiele tytułów. A kiedy jest czas na książeczki?
Zaraz po przebudzeniu, jeszcze w łóżku.
.
.
.
.
.
.
Dodatkowo informacja dla wielbicieli Mądrych książek. Dziś z okazji Światowego Dnia Książki wydawanictwo Mamania, które powoli zapełnia mają biblioteczkę o mądre książki dla mądrych rodziców tylko dziś wprowadziła promocję. Wszystkie tytuły aż 20% taniej! Przesyłka oczywiście gratis :)
Polecam serdecznie.

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny artykuł Aniu :-) U nas książki również królują w domu i może dzięki temu Miko zamiast spędzać czas przed komputerem pochłania książki jedną po drugiej? :-) Mam nadzieję, że zarazi tym siostrę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry przykład nie jest zły ;) trzeba wrócić do dobrego :p

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie tez leży ostatnio zapomniana książka propkopa i holowni :)tylko czasu brak na czytanie :(

    OdpowiedzUsuń