Tak, wiem. Był wczoraj. I wczoraj zaczęło się świętowanie.
Z rana dojrzałam wyniki konkursu Dziecięcych Klimatów, gdzie posłałam pierwsze zdjęcie szanownego Męża z naszą Córą. I tak o to Tatuś nieświadomie wygrał dla Lusi słonia tym oto zdjęciem.
Później śniadanie i spotkanie z Agnieszką Stein autorką książki "Dziecko z bliska". Bardzo mądra kobieta! Wprawdzie książki jeszcze nie zdążyłam przeczytać (potrzebuję się skupić, a z tym ostatnio ciężko), ale dobrze było posłuchać. Poszłam dowiedzieć się czegoś o swoim dziecku, a dowiedziałam się także wielu rzeczy o sobie! Spotkanie naprawdę rozwijające i... budujące. Strasznie się cieszę, że akurat tego dnia było i był ze mną mąż.
Później wizyta w BamBam Cafe i kawa dla męża, spacer po Starówce...
Miałam zrobić z okazji takiego święta sernik, ale... No właśnie. Nie wyszło i sernik był dziś ;) Ale był nader smaczny mimo, że eksperymentalny :p
Dziś ciąg dalszy świętowania- spacer po plaży, mężowe piwko w Chilly Willy i powrót do domu.
Dlatego wszystkim Ojcom składam serdeczne życzenia :) Oby ojcostwo dawało im tyle radości i satysfakcji ile to tylko możliwe :)
aaa zazdroszcze sptkania z A Stein!!!
OdpowiedzUsuńi zapraszam do siebie: http://uwolnicmysliniechciane.blogspot.co.uk/