W powietrzu powoli ją czuć. A już na pewno u nas w domu. Zarówno Mama jak i Córka są bardzo pociągające. Mimo to wybrałyśmy się na spacer.
Cicho liczyłam na zebranie choćby garści kasztanów ale niestety się przeliczyłam. W środę sobie to odbije z nawiązką.
Autobus zawiózł nas na Starówkę. Dziecię uczyło się samodzielności, nie darowało żadnym schodom i stopniom.
Nawet udało się wykarmić trochę gołębi ;)
I tak nas zawiało pod pomnik Heweliusza.
A czym jest to kolorowe w tle?
To najlepsza instalacja , która obecnie zdobi Gdańsk.
Jest to "Koncert na wstążki" Jerzego Janiszewskiego.
Tylko zobaczcie jak wygląda w akcji.
Tylko do końca września!
ps. Zaczynam się zastanawiać czy nie szukać jakichś przyjemnych miejsc i o nich nie pisać ;)
cudne wstążeczki... a czemu to ściągną???
OdpowiedzUsuń[widzę mój banerek candowy u ciebie, ale nie widzę u mnie twojego wpisu pod candy :)]
Pisz, pisz ;) Warto szukać ładnych miejsc do odwiedzania ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te wstążki!
OdpowiedzUsuńale fajne
OdpowiedzUsuńCos pieknego.
OdpowiedzUsuń