poniedziałek, 24 września 2012

wyczyn taty... jesień... wycieczka?

...
W weekend odbyły się pierwsze zajęcia z dietetyki. Jestem pozytywnie nastawiona, a wykładowcy zdają się być raczej pasjonatami w swojej dziedzinie co pomoże w łatwiejszym przekazaniu i przyswojeniu wiedzy (mam nadzieję).
I to był pierwszy weekend w czasie którego Dziecko zostało z Ojcem na calutki dzień.
Myślałam, że będę się przejmować, dzwonić, denerwować. Ale nie. Poradzili sobie dobrze i okazało się, że :
  • moje dziecko samo potrafi przyjść z pieluchą, żeby ją zmienić i co najlepsze na czas zmiany wdrapuje się na łóżko i kładzie się- kiedy ja muszę zmieniać w biegu
  • informuje, że chce spać i przytula się i zasypia
Dla mnie to nowość i stan bliski ideału ;) Ciekawe kiedy będzie mi dane go osiągnąć ;)
...

No i stało się. Mamy jesień. Szkoda tylko, że w Gdańsku to nie jest ta wersja Złotej Polskiej jesieni z kolorowymi liśćmi na drzewach przepuszczającymi złote promienie słoneczne, mieniącymy się kasztanami i matowymi żołędziami na trawnikach i masą jabłek i śliwek w cudnych cenach ;)
A nie. Informuję, że w Gdańsku trzeba się nałazić, żeby znaleźć czerwone liście, kasztanów jeszcze nie uświadczysz, owoce są pieruńsko drogie a słońce... ech. brak słów.
Jest zimno, wietrznie i raczej deszczowo.
...
I teraz siedzę i myślę, jakby się tu spakować, bo jutro wyjeżdżamy. O 13 mamy autobus do Warszawy. Tam nocleg u przyjaciółki, a w środę szkolenie BLW i powrót. Niby krótko, ale trzeba trochę zabrać ubrań, a problem wydaje się tym poważniejszy, że żadna prognoza nie uwzględnia pogody którą w chwili obecnej obserwuję za oknem. I jak tu się wyszykować?
Uciekam dalej myśleć i przygotowywać jakieś jedzenie dla nas na drogę, bo to jakby nie patrzeć prawie 6 godzin jazdy.

1 komentarz:

  1. A nasz pierwszy raz sam na sam Dziecko i Tata na cały dzień dopiero przed nami. Właściwie problemem jest tylko dzienna drzemka. Trochę się denerwuję, ale też chyba trochę jestem podekscytowana :)

    "informuje, że chce spać i przytula się i zasypia" - zazdraszczam!

    OdpowiedzUsuń