Niestety maz moj mimo ze zdolnosci manualne ma, to raczej w kwesti mikro (chocby procesorow i pozdespolow w komputerze) niz marko jak srubki w rowerze.
Na pomoc przyszedl Maz Justyny, ktoremy jestem ogromnie wdzieczna, i ktory rower doprowadzil nie tylko do stanu uzywalnosci, ale i swietnosci :)
Zaczelo sie od krotkich przejazdzek przed blokiem na sciezkach, ktore podejrzewam, ze kiedys sluzyly za plac do nauki jazdy, a dzis odwazylam sie na wyjazd 'na miasto'.
Odwiozlam dziecko na basen i probowalam z nim wrocic ;) 'Probowalam' to w tym wypadku slowo klucz, bo po 40 minutach dojechalam do Emaus i zmuszona sennoscia dziecka i moimi slabymi miesniami wsiadlam w autobus, zeby przejechac 3 przystanki pod gorke ;)
Jak na pierwszy raz jest niezle :)
Nasz fotelik to Bilby Junior Front Mounting marki Polisport. Jak narazie jestem zadowolona :)
Ale fajna sprawa :D, super że fotelik jest montowany z przodu , bo te na tyłach jakoś tak mnie przerażają trochę :P
OdpowiedzUsuńAniu cieszę się, że fotelik się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńAniu cieszę się, że fotelik się sprawdził:)
OdpowiedzUsuń