Wyjazd mogę uznać za udany. Przyjemna podróż pociągiem, sporo spacerów, lumpowanie, wizyta w ogrodzie zoobotanicznym z kuzynką, dwa spotkania z Lete w tym jedno z możliwością poznania poznanie Wojtka, wizyta na Starym Mieście i nad Martówką... Czas spędziłysmy bardzo aktywnie,ale tak właśnie lubię. Nie było czasu na snucie się po mieszkaniu.
Za 2,5 godziny mamy pociąg powrotny. Najpierw do Bydgoszczy a później do Gdańska. Też w wersji osobowej.
Relacja z wyjazdu chyba nie zamknie się w jednym poscie ;)
Po napisania po powrocie :)
Czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńSuper Aniu, że zadowolona jesteś z wyjazdu!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej drogi powrotnej! :)