poniedziałek, 21 listopada 2011

idą święta?

Do świąt jeszcze miesiąc a mnie po głowie chodzi świąteczne menu, które i moja córka będzie mogła skonsumowa i prezenty. Bo jak o tym nie myśleć kiedy telewizja n daje prezenty z pomocą niebieskich kulek, Jedynytaki przemawia o świątecznych pakietach głosem Borysa Szyca,a Coca Cola po latach zmieniła swoją reklamę ;)
Tym wpisem chcę się zacząć serię przedświątecznych wpisów(oczywiście w chwili wytchnienia będą też inne).
A tematyka? Jedzenie, które zachęci moje dziecko do spróbowania i nie przyprawi je o ból brzuszka, oraz prezenty, które nie przyprawią mnie o ból głowy ;)

Ach. I jeszcze facebookowy apel:

Zdecydujmy się na kupno gwiazdkowych prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach...

Zróbmy tak, abysze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata. Dzięki temu więcej osób będzie mogło przeżyć szczęśliwe święta.

Co wy na to? ja z jednej strony popieram ten apel, ale z drugiej... sama często kupije w "molochach". W końcu ceny mają najlepsze. Ale, żeby nie było cześc prezentów staram się zrobić własnoręcznie.

4 komentarze:

  1. Nie zgodzę się z tym co napisałaś... przynajmniej w części ja kupując prezent zastanawiam się co może sprawić radość drugiej osoby a nie co mnie przyprawi o ból głowy. Radość bliskiej osoby jest bezcenna

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego już teraz szukam prezentów, żeby nie przyprawiły mnie o ból głowy. Możliwe, że użyłam skrótu myślowego :)
    A prezenty które daje są zawsze przemyślane i trafione w 10( jeszcze mi się nie zdarzyła wpadka), więc myślę, że bardzo dobrze sobie z tym radzę;) dlatego apeluję o wcześniejsze myślenie co ofiarować drugiej osobie. Sama byłam 'ofiarą' zakupów na oslania chwilę i nie zawsze były one trafione.

    OdpowiedzUsuń
  3. jako współwłaścicielka małego sklepiku z biżuterią i pamiątkami, jestem za :)sama zresztą także staram się wcześniej myśleć o prezentach i wspomagać przy tym rzemieślników, hand - made, artystów i twórców np. z Pakamery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spory to wydatek więc sama próbuj robić prezenty :) ale jeśli ktoś ma możliwości to apeluję :)

    OdpowiedzUsuń