I Młoda została ochrzczona :) Wyszło tak jak chciałam. Obiad w miłym towarzystwie w knajpce, na deser moje babeczki, które niestety nie zostały uwiecznione, ale przepis i owszem ;) więc przy okazji kolejnej uroczystości zrobię je jeszcze raz, bo smakowały i wtedy zamieszczę przepis.
Po deserze do kościoła na główną uroczystość.
Bez małych "urozmaiceń" się nie obyło- było karmienie na schodach kościoła, było przebieranie w samochodzie ojca chrzestnego, było chodzenie, pokazywanie świec, kołysanie. Dzięki chuście wyszliśmy z tego bez szwanku. Towarzyszyła nam nasza Nati mimo, że planowałam jakąś elegancką kółkową. Dobrze, że się nie zdecydowałam, bo by mi ramię odpadło od noszenia 8 kg mojego szczęścia ;)
|
fotografował Maciej Bućko |
Po mszy Młoda się całkiem uspokoiła. Pasowała jej sytuacja gdzie była w centrum uwagi. Wszyscy na nią patrzyli, wujek robił zdjęcia ;)
|
fotografował Maciej Bućko |
|
fotografował Maciej Bućko |
|
fotografował Maciej Bućko |
|
fotografował Maciej Bućko |
Sam moment polania wodą odbył się spokojnie, a Młoda była niesamowicie zdziwiona (, bo do czego to doszło, żeby kąpali w ubraniu :) )
|
fotografował Maciej Bućko |
|
fotografował Maciej Bućko |
|
fotografował Maciej Bućko |
Po chrzcie Młoda stała się niespokojna (dzień długi, sporo wrażeń, mało snu, więc czemu się dziwić), ale tylko do chwili kiedy rodzina zarządziła "robimy zdjęcie grupowe" ;)
|
fotografował Maciej Bućko |
Jak widać Moja córka jest urodzoną modelką :)
Zasnęła po drodze do domu po to, żeby całkiem się rozbudzić po nakarmieniu i stwierdzić, że zabawa się dopiero zaczyna ;)
piękne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńpiknie pikniusio ;-)
OdpowiedzUsuń