Dzisiejsze przemyślenie, które rozszerzę jak odzyskam komputer.
Jako że moje Dziecię przekroczyło magiczny próg 6 miesięcy i całkiem stabilnie siedzi zaczęliśmy razem ' jeść'. W związku z tym pojawiło się u mnie zboczenie a mianowicie czytam wszystkie etykietki w poszukiwaniu soli, cukru i wszelakich E... Przynajmniej na zdrowie mam to wyjdzie ;)
Na pewno wyjdzie na zdrowie!
OdpowiedzUsuńNiestety wszędzie pełno tych wszystkich ulepszaczy :(
Weźmy np takie dzieciowe soczki - już lepiej podać maluchom wodę lub sok z wyciśniętych owoców...
Temat rzeka!