poniedziałek, 28 listopada 2011

MAM paczkę- podejście drugie

Ostatnia notka była bardzo lakoniczna, ale teraz mogę napisać coś więcej. Mogę bo mam o czym, znaczy się to co mam jest już namacalne.
Dziś przyszła paczka. Oczywiście nie byłaby to paczka do mnie gdybym byłabym w domu ;) taki rytuał chyba :)
Tak więc paczkę odebrał sąsiad, ale już ją mam.

W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi, ale olśniło mnie- mail -> MAM -> fanty dla Młodej.
Tak więc piszę co było w mailu. Napisała do mnie Pani Monika zajmująca się reklamą marki MAM. Co to za marka? Jest to marka łącząca atrakcyjny design i medycznie przetestowaną funkcjonalność. Zawsze każdy rodzic chce, żeby jego dziecko miało produkty, które są przebadane. I takie produkty proponuje nam marka MAM. Ale marka ta poszła krok dalej. Postanowiła zwrócić się do nas- blogujących mam i poprosić o przetestowanie swoich produktów.Każda mama otrzymała dobrany do potrzeb swojego dziecka paczkę i sprawdza. Zaznaczyłam Pani Monice, że jestem nietypową mamą, a moja Córka ma wyjątkowe potrzeby ( wiem, wiem... każda mama tak powie ;) ), ponieważ odnosząc się do wieku zostały zaproponowane nam: 
smoczek, zestaw do karmienia dziecka, wkładki laktacyjne i osłonki na piersi. Moje dziecko smoczkiem gardziło, karmić się nie pozwala, a osłonki po tygodniu były ble. Trochę się bałam, że Pani Monika zaproponuje jakiś kubek z ustnikiem, albo butelkę, bo przecież obiecałam sobie, że moje dziecko butli ani kubka niekapka nie uświadczy, ale nie. Pani Monika dobrała zestaw idealny, a mianowicie miseczkę z pokrywką i przyssawką, żeby talerz nie latał przy jedzeniu, "wypasiony" gryzak i wkładki.
Pierwsze wrażenia? 
Miseczka. Dekielek dobrze się zamyka więc może służyć jako śniadaniówka na wypady. Wiele razy trzeba gdzieś wyjść a tak wystarczy miseczkę zabrać ze sobą. Wielkość i głębokość myślę, że jest odpowiednia, ale wyjdzie to w praniu. I co bardzo ważne wszystkie części się rozkładają więc można dokładnie umyć.
Wkładki. Małe. Pakowane wszystkie w jednym woreczku. Plus dla środowiska, minus dla kobiecej torebki ;) po mojej wszystko lata i muszę chować wkładki do osobnego woreczka strunowego ;) Żeby znaleźć i żeby się nie wybrudziły. Ale... włożyłam do stanika i bardzo, ale to bardzo delikatne, a moje piersi są jak to piersi AZS bardzo delikatne. Moja laktacja jest już unormowana, ale przyjaciółka zaczyna karmienie i jak narazie zalewa się przy wszystkich wkładkach, więc jutro dostanie kilka wkładek na próbę. oczywiście opinią się podzieli :)

Gryzak. Piękne kolory, różne struktury. I ważna informacja dla mnie jako matki leniwej. Można myć w zmywarce!!!
A córka? chyba jej się podobał, ale zobaczymy przy dłuższym używaniu.
Testowanie uważam za rozpoczęte :)

PS> polecam zakładkę POLECAM. I zachęcam z korzystania z rabatu w wysokości 10% :)

5 komentarzy:

  1. Aniu, cieszy mnie Twoja paczka... Tym bardziej, że p. Monika przygotowała ją specjalnie na potrzeby Łucji :) testuj, testuj może i ja skuszę się na taki talerzyk :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie ja jedna wkładkami się zainteresowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano. Drugi dzień i jestem pozytywnie zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie testowałam akurat tych wkładek, ale przetestowałam chyba wszystkie dostępne na rynku :)) No i jedynie Tommee Tippee mi spasowaly-cieniutkie, chlonne i duże-idealne dla większych piersi. Choć koleżanki z mniejszym biustem tez chwalą :)

    OdpowiedzUsuń