niedziela, 8 stycznia 2012

jogurtowa pana cotta

Czyli kremowa galaretka ;) mąż gustuję, a ja robię
  • 1/2 szklanki mleka
  • ok. 600 g jogurtu (u mnie 400 g zwykłego i 200 g greckiego z Lidla)
  • 2 1/2 łyżki żelatyny
  • 2-3 łyżki brązowego cukru (do smaku)
Podgrzać mleko, rozpuścić żelatynę i cukier. Do ciągle podgrzewanego (nie można zagotować, bo żelatyna nie stężeje) dodać jogurt i dokładnie wymieszać (żeby rozpuścić ewentualne grudki). Przełożyć do foremki i odstawić do stężenia. Podawać w temperaturze pokojowej z musem owocowym, syropem czy czekoladą. Jak kto woli :)
Taką wersję można wylać na biszkopty i pokryć owocową galaretką i wyjdzie sernik na zimno ;)
Z malinami. Wstyd się przyznać, ale tak wygląda, bo byłam niecierpliwa i szybko chciałam wyjąć z foremki ;)

.
.
.
.
.
.
.
Prosze o głosy na Młodą :)
I zachęcam do wzięcia udziału w candy :)

1 komentarz:

  1. Ale mi smaka narobiłaś :) no i jutro będę tworzyć pana cottę :)

    OdpowiedzUsuń