piątek, 20 lipca 2012

Kryzys narodzin

Jak wygląda poród oczami dziecka pięknie opisuje  Frederick Leboyer w "Narodzinach bez przemocy", a jak wygląda oczami matki?? Zależy od matki i od tego gdzie i w jakich warunkach rodzi. I nie mam tu na myśli pięknej sterylnej sali, sztabu lekarzy położnych, inkubatorów, cudownych sprzętów i innych wynalazków XXI wieku. Poród powinien być wydarzeniem pięknym, podniosłym, bo niesie za sobą ten jedyny i nadzwyczajny dar, jakim jest życie... Jak jest w rzeczywistości... Bardzo różnie niestety... I wie o tym autorka książki "Kryzys narodzin", która zajmuje się badaniem zjawiska porodu. Co najważniejsze świadectwa, które spisała świadczą, że nie jestem sama ze swoimi przeżyciami i mam szansę nie popełnić tych samych błędów kolejny raz! Nie muszę być nacięta przy kolejnym porodzie, nie muszę dostać oxy w kroplówce i mieć masowanej szyjki. Nie muszę wielu innych rzeczy, a wiele wręcz mogę. Jak to mówią mądry Polak po szkodzie, ale lepiej późno niż wcale dowiedzieć się o wielu sprawach, by kolejny poród mógł przebyć inaczej.

1 komentarz: