wtorek, 24 lipca 2012

Śpimy z dzieckiem- serioa Rodzicielstwo bliskości

Pamiętam mnie mojej Mamy jak powiedziałam jej, że nie potrzebujemy łóżeczka ;) I nie potrzebowaliśmy. Był to sprzęt pożyczony, w którym wisiała karuzelka. I tyle. Mała może kilka razy w ciągu dnia w niej spała.
"Śpimy z dzieckiem" była ta druga pozycją która kupiłam z tej serii. Skoro byłam do tego przygotowana psychicznie tak jak do chustonoszenia, to uznałam, że dobrze jest zapoznać się z literaturą na ten temat. I w sumie dobrze zrobiłam, bo ludzie straszą statystykami, które nie wiadomo skąd są brane. Znaczy ja wiem. Są to śmiertelne przypadki zaduszeń dzieci przez rodziców, ale nie napisano juz, że ci rodzice mieli problemy ze snem, brali silne leki, pili alkohol albo tez palili papierosy.
Na kolejnej książce Claude nie zawiodłam się i mogę polecić rodzicom, którzy chcą spać z dzieckiem, czują, że to dobre, a nie wiedzą czemu i jak sprawić by ten sen był bezpieczny.

2 komentarze:

  1. w rodzinie brata mojego dziadka zdarzyl sie kiedys wypadek zaduszenia - ta osoba cierpiala na schizofrenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak jak piszesz, była choroba. u zdrowych ludzi to się nie zdarza

    OdpowiedzUsuń