poniedziałek, 5 grudnia 2011

BabyOno- wkładki laktacyjne

Skoro był post o wkładkach MAM to pora na BabyOno. Jakiś czas temu miałam przyjemność potrzymać od nich paczkę. Kupowałam różne wkładki, ale raczej te, które były dostępne na pułkach w sklepie. Te nie były więc żyłam w błogiej nieświadomości jakie te składki są dobre.

A więc są dobre i warto ich poszukać czy zamówić przez internet. są miękkie, duże (!) i co ważne mają doży przylepiec. Są chłonne (zawierają granulki absorbujące jak w podpaskach czy w pieluchach)i zdecydowanie po testowaniu należą do moich ulubionych. Jeszcze jaki plus? są pakowane w folijki. Osobno. Wiem, wiem... Ekologia, ale moja torebka wymaga tego zabezpieczenia a pakowanie po dwie sztuki (z takim rozwiązaniem tez się spotkałam) nie zdaje egzaminu, bo nie zawsze dwie są potrzebne.
Ale, żeby nie słodzić są dwie wady, które przy ogólnym wyglądzie są niczym. Pierwsza to klej. odchodzi od wkładki i czasem zostaje na paskach zabezpieczających. A drugi to ciężko otwiera się woreczki i bez zębów ani rusz ;)

2 komentarze:

  1. też je lubiłan ale potem znalazłam lansiloh i teraz zamawiam je w aptece bo są bezkonkurencyjne.60 sztuk kosztuje 27zł

    OdpowiedzUsuń
  2. tych używałam prawie cały czas, później też tifi, bo mniejsze i lepiej wyglądały

    OdpowiedzUsuń