Teściowa zrobiła nam na gwiazdkę wspaniały prezent- komplet garnków, który wybraliśmy sobie sami ;)
w zestawie jest żeliwna patelnia, która już wczoraj puszczała do mnie oko, a dopiero dziś się przysłużyła zrobieniu fajnego śniadania. zawsze miałam problem, że na patelnię muszę dawać tłuszcz. skończyło się :D
Dziś na śniadanie były placuszki z mąk różnistych i swojskich jabłek.
Składniki:
- 1 serek homogenizowany naturalny o wadze 150 g
- 1 duże jajko
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 płaskie łyżki masła
- 2 płaskie łyżki brązowego cukru
- 1 szklanka mleka
- 3 starte na jarzynowej tarce miękkie jabłka
- opcjonalnie 1/2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy piernikowej
Serek, jajko, mąkę, proszek do pieczenia, masło i cukier dokładnie razem mieszamy, dodając powoli mleko (nie może być grudek). Dodajemy starte jabłka i jeśli lubimy cynamon lub przyprawy piernikowe.
Smażymy na suchej patelni na brązowo po obu stronach. Placuszki dobrze trochę przestudzić, ponieważ przez serek i masło gorące będą w środku "luźne". Wystudzone są bardziej zwarte i spokojnie dziecko chwyci w rączkę.
Ilość dla 2 dorosłych i jedno BLW'owe dziecko ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz