wtorek, 14 czerwca 2011

sezon pieluchowy rozpoczęty

Moje Dziecię skończyło dziś 2 miesiące. Rany jak ten czas szybko leci...

Od dziś też od godziny 7 rano moja córka została zapieluchowana wielorazowo. Mała jakaś senna była, pogoda średnia, więc nasze wyjście ograniczyło się do wizyty w warzywniaku i w pobliskim markecie po najpotrzebniejsze rzeczy, więc nie było potrzeby zakładania jednorazówek.
dzisiejszy bilans to 7 kieszonek i 9 tetr (,bo te okazały się być lepszym wyjściem niż wkłady, które de facto dostałam do pieluch "gratis"). Czeka mnie jeszcze prasowanie pieluch i paseczków flanelki co by kupę było łatwiej sprać. Dziecię me załatwia się już tylko raz do 2 dziennie, ale jak wali to klękajcie narody- 10 minut dziś spierałam z pieluszki ową niespodziankę ;)
Ilość zamówionych przeze mnie pieluch w liczbie sztuk 16 oceniam jako wystarczającą. dzisiejsze pieluchy wstawię jutro i w między czasie nie będę miała ciśnienia, że mi zabraknie.
Pierwsza noc w wielo. Życzcie powodzenia :)
Lecę prasować i może zrobię bułeczki z truskawkami. Jednak z porcji podwójnej, bo były tak pyszne, że nie można było się powstrzymać przed zjedzeniem ich praktycznie od razu, a dzisiaj kupione truskawki patrzą na mnie zachęcająco :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz